1/25/2014

  Za nami już czas świąteczny i wszystko, co się z nim wiąże. Niektórzy w te dni gotują, sprzątają lub nic nie robią. Mnie najbliżej do tej ostatniej grupy, chociaż nie do końca się obijałam. Z myślą o blogu, wzięłam się za czytanie czegoś, co można by było zrecenzować. Tak więc oto nadchodzi! Teraz, niespodziewanie!


  Miałam przyjemność przeczytać książkę "Zaginiona" Sophie McKenzie. Wrażenia - jak najbardziej pozytywne. Opowiada ona o czternastoletniej Lauren, która została adoptowana jako dziecko. Chce się dowiedzieć jak najwięcej o swojej przeszłości, jednak rodzice nie są skłonni jej o niej opowiedzieć. Podczas poszukiwania swojej tożsamości na stronach internetowych o zaginionych dzieciach, znajduje zdjęcie Marty Lauren Purditt. Sama nie wie, co o tym myśleć. Czy to ona? Czy jej przybrani rodzice ją porwali? Jeżeli to ona, jak znalazła się w Anglii, skoro urodziła się w Ameryce? Na te i więcej pytań postara się sama odpowiedzieć. Czego się dowie? Sprawdźcie sami!
  Książka chwilami denerwująca - już myślisz, że zgadłeś/aś zakończenie, a rozdział dalej cała Twoja skomplikowana wersja zdarzeń nie ma już sensu. Jednak to sprawia, że jest tak uzależniająca, że myśli się tylko: jeszcze jeden rozdział! Dlatego polecam ją na weekend, nie można przecież zaniedbywać szkoły! Do następnego!
Categories:

1 komentarz:

pusty obrazek na przerwe!