1/02/2014


                Co to? Kto to? Jak to?
                Ano, tak to! Uroczyście ogłaszam, że zaczynam nową serię postów na tym blogu, a mianowicie GIRLS ZONE. Jak już sama nazwa mówi, posty z tą etykietką są skierowane głównie do dziewczyn, bo my - dziewczyny, mamy dużo do powiedzenia! Oczywiście nie jest to dział zamknięty i same też możecie coś do niego naskrobać i nam wysłać. To by było na tyle wstępu, przejdę do głównego tematu.


                Każda z nas przeżyła coś, co ja nazywam porannym szokiem. Dzwoni budzik, mówimy sobie „jeszcze 5 minut”, budzik znowu dzwoni, wstajemy, ubieramy się, idziemy umyć zęby i wtedy to się dzieje. Sięgając po szczoteczkę, mimo woli spoglądamy w rzadko czystą/lśniącą niczym diament (niepotrzebne wykreśl) taflę lustra znajdującą się naprzeciwko nas. Hm? Co to za paskudztwo po drugiej stronie? Ach, tak, to ja. Jesteśmy „face to face” z samym sobą.
                Jeżeli w poprzednim akapicie opisałaś swoje zwierciadło jako „rzadko czyste” możesz po prostu przetrzeć powierzchnię tafli i wmówić sobie, że to wszystko wina brudnego lustra, którego nie da się doczyścić. Ono zniekształca.


   Gdy nie możemy zrzucić winy na lustro, wygląd możemy tłumaczyć zmęczeniem. Wory pod oczami, poczochrane włosy, kilka zaczerwienień - księżniczki tak nie wyglądają! Co zrobić?

Cosplay( z an,g costume playing - przebieranie) + Przepraszam za literówkę w punkcie 5. Powinno być "gorzej".

Jak widać, my- młode kobiety, przykładamy dużą wagę do tego, jak wyglądamy. Ba! Od kierunku i zwrotu naszych pojedynczych kosmyków włosów zależy życie innych osób (wiadomo, kobieta zła = kobieta nieprzewidywalna)! Jednak należy pamiętać, że całe nasze piękno jest w środku. Nie, nie zamierzam tutaj pisać "o pięknym wnętrzu", pewnie już macie dosyć ciągłego powtarzania tego wyrażenia. Mam na myśli to, że to jak postrzegają Cię inni zależy od tego jak ty postrzegasz siebie. Nikt nie lubi słuchać narzekań zakompleksionych nastolatek, nikt nie lubi słuchać przechwałek ''pępka świata". Trzeba się znaleźć gdzieś pomiędzy tym, poznać swoje wady i zalety. Samoakceptacja jest pierwszym krokiem do szczęścia.
Poznawaj się na nowo, wstawaj rano, patrz w lusterko i mów sobie "Wyglądam jak szop pracz... Ale przynajmniej jestem naturalna i delikatna!". Nie dąsaj się, spoglądanie spod łba zastąp promiennym uśmiechem. Kroczek po kroczku i do celu.
Jesteś jedyna, wyjątkowa, niepowtarzalna. Teraz jest twój czas, to własnie teraz możesz podbić świat! I żadne wory pod oczami, poczochrane włosy czy "hinduski" pryszcz pomiędzy brwiami Ci w tym nie przeszkodzi!






Categories:

1 komentarz:

pusty obrazek na przerwe!